Czytaj więcej w kategorii Ogólne

Brak innych aktualności o tej samej kategorii.
-A +A
13.10.2014
Eskapada SKC

Tegoroczna jesień ma niezwykle miłe i łagodne oblicze, skłania do wędrówek czy wypadów w ciekawe miejsca. Tym razem na celowniku Szkolnego Koła Caritas z parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Ostrowi Mazowieckiej, działającego przy Gimnazjum Publicznym nr. 1, znalazła się Łomża.

 

Stąd, w sobotę 11 października, pod przewodnictwem księży Marcina i Jana, o dziewiątej wsiedliśmy do autokaru i ruszyliśmy na trasę, do stolicy naszej diecezji. Podróż minęła niezwykle szybko, bo to kilkanaście kilometrów od domu. Tu nas przywitała równie śliczna pogoda, jak wyjeżdżaliśmy. Na dawnym dworcu PKS, visa – vi diecezjalnego muzeum zaparkowaliśmy, by stąd wyruszyć na duchowo – poznawcze vojage.

 

Pierwszym punktem wycieczki stało się wspomniane muzeum, w którym młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania, jak i wolontariusze caritasu, z ogromnym zaciekawieniem słuchali uwag o prezentowanych eksponatach liturgicznych czy przedmiotach życia codziennego duchownych na parafiach. Dalej pomaszerowaliśmy do naszej diecezjalnej rozgłośni, gdzie ks. Tomasz Trzaska poopowiadał o pracy dziennikarzy, warunkach tworzenia programów i zakresie docierania do słuchaczy z Ewangelią na falach Radia Nadzieja.

 

Nie sposób było pominąć matkę kościołów diecezji, stąd nasze kroki zmierzyły do katedry, by tam w skupieniu zatrzymać się na chwilę przed Najświętszym Sakramentem i powierzyć Chrystusowi nasze troski i nadzieje. Życzliwość gospodarza tego miejsca pozwoliła nam zejść do krypty katedralnej, by poczuć ducha tego miejsca. Stąd pomaszerowaliśmy przed wizerunek Matki Pięknej Miłości polecając siebie, nasze rodziny, dzieło caritasu, które podejmujemy każdego dnia i wszystkich młodych, którzy się przygotowują do przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej.

 

W planie była wizyta u Ojców Kapucynów i Sióstr Benedyktynek, i tak też dopełniliśmy, odwiedzając te dwa miejsca kultu, pobożności i świętości. Zatrzymując się na moment modlitwy, podziwialiśmy proste, ale urokliwe kościółki. Potem wspólne foto przy grocie i ostatni punkt wyjazdu, McDonalds. Nie mogłoby być inaczej, wypad, by się nie udał, gdyby nie chwila na fastfooda. Coś pojedliśmy, coś popiliśmy, jakiś deser i do domu. Uśmiechnięci, zadowoleni, może nieco znużeni i delikatnie opaleni intensywnymi promieniami jesiennego słońca, wróciliśmy do parafii. Zapewne będzie, co opowiadać mamom i szkolnym rówieśnikom, bo wrażenia estetyczne mieszają się z doznaniami duchowymi, modlitwa z radością bycia razem, a mile spędzony czas z możliwością zobaczenia Łomży od strony bardziej religijnej.

                                                                                                          ks. Jan