Czytaj więcej w kategorii Oświata

Brak innych aktualności o tej samej kategorii.
-A +A
07.12.2015
Parafialny Mikołaj

Jedną z tradycji parafii Chrystusa Dobrego Pasterza jest coroczna obecność św. Mikołaja. Akurat w tym roku jego liturgiczne wspomnienie zbiegło się dokładnie z drugą Niedzielą Adwentu. Mimo obowiązków i wyzwań, wysłannik patronalnego świętego, nie omieszkał zawitać i do nas.

Któż go nie lubi? I kto by nie chciał go gościć? Dorośli na jego widok się cieszą, młodzi uwielbiają, zwłaszcza, gdy przynosi wypasione podarki, typu nowy Comp, Ipod, tablet czy iBOX, a dzieci wręcz kochają. To właśnie z tymi ostatnimi najchętniej rozmawiał i dla nich przyniósł miłą niespodziankę. Dziatwa parafialna wiedziała o jego przybyciu, stąd licznie się wstawiła na południowej mszy świętej i spodziewała się, że coś otrzymają. Oczekiwaniom stało się zadość i rzeczywiście symboliczny czekoladowy prezent dostały wszystkie obecne dzieciaki, zarówno te najmniejsze, podprowadzane przez mamy, na rękach czy za rękę, te nieco większe i bardziej śmiałe, a nawet młodzi i wyrośnięci. Nie ważne, że to tylko skromny wyraz pamięci i zapewne w wielu rodzinach parafii dzieciaki mają wiele, wiele więcej słodyczy, to jednak od mikołaja smakuje najlepiej i szczególnie jest lubiany.

Zanim prezenty zostały rozdane przez samego św. Mikołaja i jego pomocników, dzieci musiały się wykazać, nic za darmo. Najpierw mile porozmawiać z gościem z daleka, odpowiedzieć na kilka jego pytań, i to szczerze: Czy kochają św. Mikołaja? Czy naprawdę czekali na niego? Czy byli grzeczni i słuchali się rodziców od ostatniej jego wizyty w parafii? No, oczywiście, czy przychodzą też do kościoła? Potem trochę zabawy, śpiew piosenki i wierszyki. Aż wreszcie przyszedł ten najbardziej upragniony moment, gdy św. Mikołaj rozwiązał przytargany wór i zaczął wyciągać z niego suweniry. Każdy brzdąc niezwykle zadowolony, chciał być pierwszy i jak najszybciej się pochwalić rodzicom, cóż takiego to on otrzymał. Nikomu nie zabrakło i nikt nie odszedł zasmucony. Zadowolony był i sam św. Mikołaj, że zabrał dostateczną ilość prezentów. Obiecał, że za rok przybędzie również, jeśli tylko dzieci tego chcą. Chóralne i głośne tak dziatwy, stało się zaproszeniem, by w kolejnym roku odwiedzić ich.

Na koniec wspólne zdjęcia ze św. Mikołajem, grupowe i pojedyncze, które upamiętniły to miłe wydarzenie. Potem wszyscy wracali uśmiechnięci i radośni do swoich domów, najbardziej zaś dzieciaki, że miły gość pamiętał o nich i coś im dał. Mikołajkowe wspomnienie świętego patrona dnia 6 grudnia 2015 roku dobrze się zapisało w życie i tradycję naszej wspólnoty.

                                                                                                       ks. Jan